Inspekcja silnika

Tak jak wspominałem, nie udało się odpalić silnika. Pomimo dobrej iskry i nowego gaźnika, miałem wrażenie, że pracuje za ciężko.
Po zdjęciu głowicy, pierwsze na co zwróciłem uwagę to nie naolejone elementy – motocykl podobno przechodził remont kilka lat temu i nigdy nie był odpalany – pamiętajcie, jak składacie silnik, każdy element, który wymaga smarowania, pokryjcie wartstwa oleju.

  • Uszczelki w głowicy wykonane z korka, ale nie opornego na paliwo – zrobił się twardy jak kamień.
  • Wszystko tradycyjnie zasyfione czerwonym silikonem.
  • Uszczelka pod głlwica stara, na tyle twarda, ze nie da się jej wyjac – trzeba będzie zdrapywać.
  • Kompresja na poziomie 5,5 Bara – katalogowo powinno być ponad 6.
  • Złe spasowanie tłoka i cylindra

Tu mamy największy problem. Cylinder jest zle zeszlifowany, tłok blokuje się w najniższym położeniu. Przy okazji, widać, ze wał ma dość duży luz.

Tłok był tak spasowany z cylindrem, ze musiałem go wybijać – niestety nie skończyło się do dla niego dobrze. W głowicy wydaję się, że ktoś zmieniał tuleje zaworów, chociaż same zawory ni wygladaja na nowe..

Prawdopodobnie silnik zostanie rozmontowany i złożony na nowo.