Kompletowanie motocykla

Po kilku latach żmudnego poszukiwania elementów udało się doprowadzić motocykl do zadowalającego stanu. Oczywiście nie jest kompletny w 100%, ma jeszcze kilka braków. Tym zajmie się jednak już nowy właściciel.

Sprzęgło

Popatrzcie jak delikatne sprzęgło posiada ten silniczek. Kolejnym etapem będzie przerobienie jego obudowy tak aby tylne koło napędzić pasem, jak to było w oryginale a nie łańcuchem jak w późniejszych wersjach.

Drugi silnik

Razem z motocyklem zakupiłem drugi silnik, który posłuży za dawcę kilku elementów. Gołym okiem widać uszkodzenia powstałe przez kilkadziesiąt lat eksplaatacji :

Remont silnika

Po przygotowaniu „nadwozia” nadszedł czas na silnik. Jest to najstarszy motocykl w moich rękach. Sam silniczek jest bardzo prosty ale i ciekawy.
To dwusów o pojemności 200 cmm, tak zwany ślepak, czyli silnik z cylindrem połączonym z głowicą. W silniku zintegrowana dwu przekładniowa skrzynia biegów. Na pewno dużym wyzwaniem będzie regeneracja elementów wewnątrz. Rozbieramy aby ocenić uszkodzenia :

Motocykl na kołach, przymiarki osprzętu

Motocykl stoi już na gotowych kołach. Niestety, szprychy przedniego koła zostały przez poprzedniego właściciela zastąpione grubszymi i z racji rozwierconych otworów musiałem zastosować identyczne repliki.

Motocykl prezentuje się całkiem fajnie, następnym etapem jest silnik i jego remont. Cały czas też poszukuje kilku braków, być może kiedyś uda się je zdobyć.

Koła gotowe

Koła – przy tak starym motocyklu nie wyobrażam sobie innej opcji jak rozplecenie kół, zamówienie nowych szprych ( lub chromowanie, niklowanie starych). Obręcze lakierowane proszkowo, udało się usunąć największe wżery..

Następnie wszystko zaplecione, wycentrowane. Nowe łożyska.

Ciekawostką są opony, jakie udało się zdobyć. Oryginalne opony fartuchowe Dunlop – rarytas. Nie nadają się już na większe trasy, ale przy krótkiej i delikatnej wycieczce powinny jeszcze dać radę.