Rozpoczynam pracę nad silnikiem motocykla. Złą praktyką jest rozpoczynanie ich od prób uruchomienia silnika. Sprawdzić należy najpierw czy w silniku jest olej a nie np olej z wodą, zajrzeć do cylindra ( cylindrów), nawet jeżeli planujecie remont generalny, dobrze jest przesmarować tłok wpuszczając kilka ml oleju.
Po takich zabiegach próbujemy obrócić silnikiem – ten działa ale wszystko wskazuje na bardzo duże zużycie. Oto fotki :
Bardzo ciekawy silnik, zblokowany ze skrzynią biegów, w jego obudowie mamy też prądnicę. Sucha miska olejowa, prowadnice zaworów ukryte w obudowie cylindra.
Co mamy głębiej..?
Niestety ogromna ilość nagaru, spowodowana bardzo zużytą głowicą i sporymi luzami na prowadnicach zaworowych, uszkodzone pierscienie ale też zapewne pracą na starym, przepracowanym oleju. Widać, iż silnik był wielokrotnie naprawiany, mamy ostatni szlif na tulejowanym już cylindrze, czas na druga stronę:
Mocno zabrudzona skrzynia biegów, nadmiernie zużyte łożyska ale tryby w dobrym stanie. Czas na mycie elementów i rozdysponowanie do specjalistów. Regenerujemy wał, głowicę, cylinder. Szukamy zestawu łożysk oraz tłoka i pierścieni – rozmiar nominał.